
10-07-2017
Kanał Bydgoski przypomina trochę nasz kanał Żerański niezbyt szeroki, ale za to bardzo zarośnięty rzęsą wodną.
Miejscami warstwa była tak gęsta, że z trudem przebijałem się kajakiem. Cały dzień pływania można streścić jednym wyrazem n u d a. Jedyna atrakcja to śluzowanie i pobyt w marinie w miejscowości Nakło nad Notecią. Tam zostałem na dwie godziny wykąpałem się, zrobiłem pranie i wypiłem dwie kawy (jedna porcja to za mało). Później na wodę, do śluzy przypłynąłem przed 19.
(czas podróży 9 godzin, przepłynąłem 30km)